Doktor Bimler lubił powtarzać, że miasto pod Czereśniowym Wzgórzem na kogoś czeka, że tęskni tu za kimś każdy kamień i każda cegła w miejskim murze. Kiedy pojawił się Adam, wszystko tu od dawna na niego czekało. Jego pusty, bezkresny świat mógł pomieścić każdą tęsknotę, mogło w nim zamieszkać każde tutejsze marzenie.
Ale kiedy Adam poznał Annę, zrozumiał, że nie potrzebuje niczego poza nią i jej domem.
W domu Anny każdy kąt pachnie pomarańczami. Pachnie nimi każdy cień i cisza w zimnej sieni. Ten zapach jest wszechobecny jak chłód i wilgoć w jej ogrodzie.
Doktor Bimler przynosi jej każdego dnia torby pełne pomarańczy. Chociaż nie żyje od ponad roku, odwiedza ją znacznie częściej niż kiedyś. Wygląda na to, że po śmierci mamy o wiele więcej czasu dla bliskich…
“Adam” to pierwsza powieść autorstwa Marka Kaczmarzyka.